wtorek, 10 maja 2011

Fragment 2

Znowu zajmuję moje stałe miejsce. Ostatnia ławka na samym końcu klasy. Spokój, cisza... idealnie. Przede mną siedzą... a co to za dziewczyny? A nie, to Maciek i Patryk. Ścieli się na Bibera- żal. O, Aneta ma nowa bluzkę z Hannah Montaną. Pff... w drugiej gimnazjum! Ale dobra, nie będę tego komentować. Z resztą nie znam się na ,,słitaśnych ciuszkach''. Kaśka zrobiła sobie różowe pasemka. Bartek, Paweł i Tomek całe wakacje grali w Margonem'a. Pewnie mają już setny level. Te gry strasznie ryją psychikę. A oni są tego najlepszym przykładem. Reszta klasy...a, szkoda gadać! Pani psycholog mówiła, że ta klasa zmieni się po wakacjach. No i rzeczywiście zmieniła się... na gorsze.

środa, 4 maja 2011

UWAGA!!!

UWAGA! Nasza książka NIE JEST dzielona na rozdziały. Dlatego czasami może się wydawać, że post jest "urwany".

wtorek, 3 maja 2011

Fragment 1

No i znowu się zaczęło... rok szkolny. To już drugi rok w tym durnym gimnazjum. Znowu codziennie będę się spotykać z tymi debilami z klasy. ''Ej, patrzcie, idzie Rebeka! REBEKA! Hahahaha! Imię jak dla czarownicy!'' albo ''O, znowu założyła ten wieśniacki sweterek!''- już słyszę te komentarze na mój temat. Nie wytrzymam psychicznie tego roku. Nawet pani psycholog ma mnie dosyć. Ale co mam zrobić? Muszę chodzić do tej przeklętej szkoły. Muszę cierpieć przez moje idiotyczne imię. Co mamie strzeliło do głowy, żeby tak mnie nazwać?! No, i muszę też cierpieć, przez to, że nie lubię różowych spódniczek. Nie lubię kolorowych ciuszków! Szkoda tylko że lubią je dziewczyny z klasy. To dlatego mam opinię wieśniaczki nieznającej się na modzie. Ubiorem powinno się wyrażać kolor swojego życia. Nie ma się co dziwić, że ubieram się na czarno.

poniedziałek, 2 maja 2011

Opis

Nie chcę zdradzać szczegółów. Streszczę więc książkę najbardziej, jak się da. Rebeka chodzi do 2 gimnazjum. Nienawidzi szkoły ze względu na koleżanki z klasy, które naśmiewają się z jej imienia i stylu ubierania się. Pewnego dnia musi się przeprowadzić do mniejszego miasteczka, do domu swojej zmarłej babci. W nowej szkole poznaje chłopaka o imieniu Albert. Gdy Rebeka wraca ze szkoły, w domu znajduje pamiętnik swojej babci. Okazuje się, że jej babcia była czarownicą i każda dziewczyna z co drugiego pokolenia w tej rodzinie jest czarownicą(czyli wynika z tego, że Rebeka jest czarownicą). No i akcja się toczy i toczy itd. Podczas jednej randki z e swoim chłopakiem okazuje się, że Albert jest wampirem.

Jak zareaguje na ten fakt Rebeka? Czy dalej będą ze sobą chodzić? Czy Rebeka zajdzie w ciążę? Jaszcze nie wiemy... ale jak na razie prezentuje się ciekawie, co nie?